Buenos Dias Cuba: Playa Girón i Inwazja w Zatoce Świń

Nasz pobyt w Hawanie powoli dobiegał końca. Musieliśmy się pożegnać z tym niezwykle klimatycznym miastem i ruszyć w kolejne regiony Kuby (choć, tutaj mały spojler, do Hawany jeszcze wrócimy ostatniego dnia). Co oczywiście wiąże się nie tylko z odwiedzaniem interesujących miejsc ale też zapoznaniem się nieco bliżej z historią XX wieku, o której dzisiaj nieco obszerniej.

DSC02766

Zanim jednak ruszyliśmy w dalszą podróż, po śniadaniu a przed opuszczeniem hotelu, znaleźliśmy w naszym pokoju następującą karteczkę, która została przygotowana przez panią sprzątającą nasz pokój… no cóż zostawiliśmy napiwek ale bez tej karty też byśmy to zrobili (biorąc pod uwagę sytuację ekonomiczną tego kraju).

DSC02707a
Karteczka zostawiona przez obsługę życzącą miłego dalszego pobytu…

Criadero de cocodrilos

Ruszyliśmy więc w kierunku Playa Girón ale po drodze mieliśmy jeszcze jeden przystanek. Farmę krokodyli zlokalizowaną w turystycznym kurorcie Guamá, w lagunie Tesoro w Parku Przyrody Półwyspu Zapata. Na tym obszarze znajduje się około 10 000 krokodyli z dwóch gatunków.

DSC02720
Choć krokodyle są główną „atrakcją” farmy to znajdują się tam też i inne zwierzęta.

Rodzimy Crocodylus rhombifer (cocodrilo w języku hiszpańskim lub krokodyl kubański) oraz Crocodylus acutus (caimán w języku hiszpańskim), który występuje w tropikalnych Amerykach.

DSC02731

Kolonia została otwarta w 1962 roku i uważana jest za pierwszą wynikającą z ustawy o ochronie środowiska podjętej przez rząd rewolucyjny. Tylko dzięki temu te dwa gatunki przetrwały. Przed ustanowieniem tego programu, te dwa gatunki krokodyli żyjących na bagnach niemal wyginęły.

Hodowla odniosła taki sukces, że po drugiej stronie ulicy w kompleksie Boca de Guamá można kupić wypchane niemowlęce krokodyle lub zjeść legalnie stek z krokodyla.

DSC02742

Stanowiąca główną atrakcję farma pomimo obecności drapieżników nie wzbudziła naszej specjalne ekscytacji. Znacznie ciekawsza była okolica, w pobliżu miała kilka przyjemnych miejscówek.

DSC02729

Playa Giron i Inwazja w Zatoce Świń

Po tym krótkim przystanku ruszyliśmy w kierunku Playa Girón. Jest to miejsce ważne historycznie, gdyż to tutaj odbyła się słynna inwazja w Zatoce Świń. Oto pokrótce czym była ta akcja i jakie miała konsekwencje.

Po przejęciu przez rząd rewolucyjny władzy na Kubie, coraz bliższej współpracy Kuby ze Związkiem Radzickim, a także brakiem efektów nacisków ekonomicznych i politycznych, amerykański departament stanu wraz z CIA rozpoczął planowanie obalenia rządów Castro i wyeliminowanie przywódców wyspy.

W tym czasie powstały legendy o pomysłach CIA na pozbycie się Fidela. Na przykład puszczenie gazów psychotropowych aby Castro skompromitował się podczas występów w radio plotąc bzdury w ramach swoich przemówień.  Inne nieudane próby zamachu to ciężarówka trotylu, który nie wybuchł, czy pigułka z trucizną, która rozpuściła się kremie.

DSC02776

W 1959 roku urzędujący wówczas prezydent Eisenhower polecił CIA wsparcie antycastrowskiego ugrupowania działającego na Florydzie, a w marcu 1960 roku wyraził zgodę na przygotowanie planów inwazji na Kubę. Miała ją przeprowadzić specjalna jednostka desantowa złożonej z kubańskich emigrantów. W tym czasie na samej wyspie miały rozpocząć się działania dywersyjne opozycji destabilizujące system (prowokowanie zamieszek, niszczenie pól z trzciną cukrowa czy składów tytoniu). Była to operacja tajna i oficjalnie Stany Zjednoczone miały nie mieć z nią nic wspólnego.

DSC02715

Plan CIA zakładał, że grupa desantowa opanuje stabilny przyczółek na wyspie, gdzie utworzy się antyrewolucyjny rząd, który wezwie do ogólnonarodowego powstania i który zostałby uznany przez USA i państwa Ameryki Łacińskiej.

W tym czasie nastąpiła zmiana prezydenta w Stanach Zjednoczonych. Eisenhowera zastąpił Kennedy, który został wtajemniczony w operację której nadano kryptonim „Pluto”. Wstępnie została ona zaakceptowana przez nowego prezydenta choć miał on sporo wątpliwości co do sposobów jej przeprowadzenia.

Wybór ostatecznego miejsca inwazji poprzedzony był długimi analizami w trakcie których rozważano kilka lokalizacji. W końcu padło na plaże sąsiadujące z Zatoką Świń (Playa Girón) położonej na półwyspie Zapata, 100 km od Hawany.

DSC02755
Plaża Girón to miejsce bardziej symboliczne… niekoniecznie dokładnie w tym miejscu desantowali kontrrewolucjoniści ale gdzieś w tych okolicach.

Miejsce to wybrano ze względu na odludny, otoczony bagnami teren uznany przez analityków za wystarczająco cichy i nadający się do obrony. Dodatkowo położone niedaleko lotnisko umożliwiało dostawy zaopatrzenia. Planiści liczyli też, że nie napotkają tam silnych oddziału armii rządowej. Ostatecznie plan został zaakceptowany przez Kennediego 4 kwietnia 1961 roku.

Kubański rząd posiadał sporą liczbę agentów w środowiskach emigranckich i liczył się z możliwością desantu sił kontrrewolucyjnych. Szczególnie, że nawet w amerykańskiej prasie zaczęły pojawiać się sensacyjne artykuły o tajnej bazie w Gwatemali mającej szkolić siły przeciwko Castro. Nie znano jednak dokładnego miejsca desantu, stąd umieszczono silne oddziały regularnej armii i milicji w miejscach, gdzie najłatwiej było dostać się w góry, które mogły okazać się schronieniem dla kontrrewolucjonistów (dla przypomnienia Castro sam wraz ze swoimi oddziałami partyzanckimi, podczas rewolucji ukrywał się w górach).

14 kwietnia z nikaraguańskiego portu Puerto Cabezas wyruszyła morska grupa taktyczna w kierunku Kuby, a 15 kwietnia 6 bombowców z kontrrewolucjonistami rozpoczął atak na trzy lotniska na wyspie, próbując zniszczyć kubańskie samoloty. Okazało się jednak że władze kubańskie wiedziały o planowanym ataku, a na lotniskach umieściły uszkodzone samoloty, które dla CIA wydawały się łatwym celem.

DSC02765

W efekcie tego Amerykanie zniszczyli tylko jeden sprawny samolot kubański tracąc przy tym jeden bombowiec.

Następnego dnia wczesnym rankiem przeprowadzono desant z powietrza oraz wody w kilku miejscach. W zamieszaniu jednak nie przekazano informacji o rafach koralowych co spowodowało uszkodzenia okrętów desantowych oraz wydłużenie całej operacji. Dodatkowo desant został odkryty przez jeden z oddziałów milicji kubańskiej. Nad ranem pojawiły się samoloty rządowe, które trafiły frachtowiec Houston unieruchamiając go. Spora część rebeliantów ewakuowała się na ląd jednak nie była zdolna do dalszych walk. Ataki lotnictwa kubańskiego był dużym zaskoczeniem dla oddziałów desantowych, którym wydawało się, że kubańskie siły lotnicze zostały zdziesiątkowane we wcześniejszym ataku na lotnisko.

Kontrrewolucjoniście zostali odcięci od możliwości uzupełnienia amunicji, paliwa i zaopatrzenia. Walki zaostrzyły się zarówno na lądzie, jak i w powietrzu. 18 kwietnia siły rządowe zmusiły rebeliantów do odwrotu.

Widmo klęski operacji sprawiło, że prezydent USA polecił przerwać operację i nie udzielił jej dodatkowego wsparcia oficjalnymi siłami armii amerykańskiej. Do końca dnia odziały kontrrewolucyjne poddały się.

DSC02770
Muzeum do którego jednak nie zaglądaliśmy.

W trakcie trzech dni działań zginęło około 114 rebeliantów, około 150 nie zdołało wylądować lub wycofało się. 1189 emigrantów dostało się do niewoli. Straty po stronie kubańskiej są trudne do oszacowania. Według oficjalnych danych kubańskich zginęło 87 osób, a 250 zostało rannych. Inne źródła podają 2200, a nawet 4000-5000 zabitych. Rewolucyjne Siły Zbrojne straciły 3 samoloty i 2 czołgi. Rebelianci utracili 8 samolotów, 3 transportowce i jeden mały okręt desantowy.

Odpowiedzialność za niepowodzenie operacji wziął na siebie JFK za co był krytykowany zarówno w kraju, jak i zagranicą. W trakcie samej operacji popełniono wiele błędów (m.in. zlecono poszukiwanie charyzmatycznego przywódcy dla Kubańczyków Niemcowi nie znającemu hiszpańskiego,  tereny bagniste utrudniły połączenie się grup oddziałów kontrrewolucyjnych oraz ewentualną ewakuację w oddalone góry, nie uzyskano też poparcia ze strony ludności cywilnej oraz lokalnych partyzantów. Z kolei Fidel wysłał znaczne siły na odparcie ataku – źródła podają nawet 20 tys ludzi).

DSC02767Nieudana operacja odbiła się szerokim echem na arenie międzynarodowej. Ujawniła ona coraz większą ingerencję USA w sprawy rejonu karaibskiego, a także niekompetencje CIA, która przyzwyczaiła się do sporej autonomii z czasów prezydentury Eisenhowera. Prezydent Kennedy po fiasku inwazji dokonał zmian zarówno w swojej administracji oraz w samej CIA.

Z drugiej strony cała operacja dała Fidelowi świetne narzędzie propagandowe o historii małej Kuby, która obroniła się przed atakiem wielkiego mocarstwa… Od tego momentu polityka zagraniczna Kuby stała się jeszcze bardziej antyamerykańska i proradziecka równocześnie. Castro mający przekonanie o możliwości dalszych interwencji USA, stawał się coraz bardziej podatny na sugestie instalacji radzieckiej broni jądrowej na Kubie.

DSC02761

Administracja prezydenta Kennediego, chcąc ratować prestiż USA w Ameryce Łacińskiej, 22 stycznia 1962 roku podczas Konferencji Organizacji Państw Amerykańskich (OPA) w Urugwaju przeforsowała rezolucję potępiającą reżim Castro, która ponadto wykluczała Kubę ze struktur organizacji i nałożyła na członków OPA zakaz eksportu broni na wyspę.

Ponadto 7 lutego 1962 roku Stany Zjednoczone ogłosiły restrykcyjne embargo na handel z Kubą, którym nie objęto jedynie żywności i medykamentów.

DSC02772

Castro nie był zainteresowany przetrzymywaniem jeńców (oprócz dwóch amerykańskich agentów CIA którzy zostali straceni). Rząd kubański zaoferował wydanie pozostałych, w zamian za 500 buldożerów i traktorów. USA podjęły negocjacje w tej sprawie dopiero po procesie jeńców przed sądem wojskowym (pięciu rebeliantów osądzonych stracono, reszta otrzymało 30-letnie wyroki więzienia). W grudnia 1962 roku więźniowie zostali wykupieni przez USA i odzyskali wolność w zamian za produkty żywnościowe, witaminizowane konserwy dla niemowląt i środki medyczne o łącznej wartości 53 milionów dolarów.

DSC02754

Wzdłuż dróg wiodących z północy w stronę Zatoki znajdują się pomniki z hasłem – „Kuba żyje”. Przy wjeździe do niedalekiej miejscowości znajduje się cytat Castro na temat inwazji – „Pierwsza porażka jankeskiego imperializmu”. Zorganizowano tu również muzeum, w którym są zdjęcia, broń, mapy oraz większe eksponaty. Muzeum nie zwiedzaliśmy, bo po krótkim postoju wyruszyliśmy w kierunku następnego przystanku naszej wycieczki czyli miasteczka Cienfuegos… o którym więcej w kolejnym wpisie.

Pełna galeria (35 zdjęć)

P.S Wszystkie wpisy poświęcone wycieczce na Kubę oznaczone są tagiem Buenos Dias Cuba.

Jedna myśl na temat “Buenos Dias Cuba: Playa Girón i Inwazja w Zatoce Świń

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s