Film: Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie (Perfetti sconosciuti)

Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie to włoski film którego polski remake właśnie wchodzi na ekrany pod tytułem (Nie)znajomi. Dosyć przypadkowo zbiegło się to w czasie z obejrzeniem przeze mnie włoskiego oryginału. I jest to seans zdecydowanie godny polecenia.

Sama koncepcja filmu jest bardzo prosta. Otóż grupka znajomych w tym trzy małżeństwa z różnym stażem oraz jeden singiel umawiają się na domówkę. W trakcie spotkania pojawia się temat zaufania i nowych technologii oraz zapewnień, że nikt nie ma nic do ukrycia szczególnie wśród przyjaciół. Gospodyni proponuje więc grę polegająca na tym, że każdy z uczestników imprezy zostawia swoją komórkę na stole, a wszystkie rozmowy prowadzone są publiczne, a smsy czytane na głos. Jak się domyślacie jest to preludium do wszelkich kłamstw i kłamstewek oraz brudnych spraw z życia każdego z uczestników portretujących typowych przedstawicieli klasy średniej.

Oczywiście nie będę Wam zdradzał szczegółów, warto jednak podkreślić, że spektrum tematów, które wychodzą na jaw nie jest ograniczone tylko do romansów (takie miałem podejrzenia przed rozpoczęciem seansu). I choć forma tego “spektaklu” – wszystko praktycznie dzieje się w jednym domu + balkonie – przypomina farsę to jednak pojawiło się tam mimochodem kilka poważniejszych tematów, a całość z komediowej formy z minuty na minutę staje się coraz bardziej dramatyczna.

Najmocniejszą stroną filmu jest scenariusz. Choć jego prostota poraża to jednak zgrabnie wpleciono tam wiele interesujących aspektów życia z którymi wielu ludzi musi się zmagać. Co ważne wszystko wygląda wiarygodnie i trudno do czegoś konkretnego się przyczepić (co przy tak naszpikowanym wydarzeniami i bohaterami skrypcie nie jest proste). Scenarzysta zgrabnie balansuje również emocjami rozładowując napięcie po bardziej dramatycznych odkryciach.

Aktorsko też jest bardzo dobrze. I choć oprócz naszej krajanki Kasi Smutniak nikogo więcej z obsady nie kojarzyłem wszyscy świetnie wywiązali się ze swoich ról. Czuć luz i chemię między bohaterami, a nie teatralność jak choćby w Rzezi Polańskiego. Reżyser (Paolo Genovese) również podołał nieprostemu zadaniu ogarnięcia wszystkich tych postaci i zgrabnemu przechodzeniu między wątkami.

Gdybym miał się nieco czepiać to tylko końcówki… no ale to już sami musicie ocenić po seansie… po którym na pewno będziecie mieli sporo tematów do dyskusji.

Co ciekawe choć film jest uniwersalny i w zasadzie działać powinien w każdej szerokości geograficznej to już trafił on do Księgi Rekordów Guinnessa jako najczęściej remakowany film wszech czasów. Od czasu jego premiery w 2016 powstało bowiem 18 wersji dostosowanych do lokalnych realiów. I tak Polska wariacja też jest już dostępna. Jednym ze smaczków naszego wydania jest fakt, że tutaj również zobaczymy Kasię Smutniak, w tej samej roli ale podobno zagranej inaczej. Na pewno kiedyś skuszę się na seans polskiego remake’u… choć pewnie jeszcze nie teraz, a dopiero za jakiś czas kiedy nieco zapomnę szczegóły fabuły.

Oryginał ze swej strony polecam.

Moja subiektywna ocena: 7+/10 (jak interpretować moje oceny dowiesz się tutaj.)

Więcej o filmie na: Filmwebie, IMDB

4 myśli na temat “Film: Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie (Perfetti sconosciuti)

Dodaj odpowiedź do Olka Anuluj pisanie odpowiedzi