Serial: Czarnobyl (Chernobyl)

Po kilku miesiącach z Netflixem postanowiłem zmienić repertuar oraz serwis VOD z którego korzystam. I tak padło na HBO gdzie jest całe mnóstwo seriali, które chciałem nadrobić. Jednym z nich był Czarnobyl. Fabularyzowany miniserial opowiadający o katastrofie w radzieckiej elektrowni atomowej, który był chyba najszerzej komentowanym serialem ubiegłego roku.

Na początku wtręt osobisty. O ile samą historią katastrofy czarnobylskiej do tej pory się za mocno nie interesowałem, o tyle doskonale pamiętam 1 maja 1986 roku. Pochodzę z “kresów wschodnich” z miejscowości położonej tuż przy dzisiejszej granicy ukraińsko-białoruskiej. W ten dzień, po pochodzie pierwszomajowym, podobnie jak większość ówczesnych dzieci, udałem się do gabinetu lekarskiego gdzie musiałem wypić słynny płyn Lugola będący wodnym roztworem jodku potasu oraz jodu. Zalecano go do picia, ponieważ miał hamować przedostawanie się przez tarczycę, radioaktywnego izotopu jodu. Miało to uchronić przed niebezpieczeństwem, jakie niesie za sobą radioaktywna chmura. Był to jeden z niewielu przypadków w PRL, kiedy władze polskie mimo początkowych oficjalnych zaprzeczeń strony radzieckiej podjęły działania wbrew ich zaleceniom, ale w interesie własnych obywateli.

Ten pięcioodcinkowy serial skupia się na odtworzeniu zdarzeń, które doprowadziły do katastrofy oraz działań państwa po jej nastąpieniu. A ukazano to na podstawie losów kilku osób w różny sposób powiązanych z opisywanymi wydarzeniami.

Akcja serialu rozpoczyna się tuż przed wybuchem w elektrowni kiedy to zarządzono przeprowadzenie testu bezpieczeństwa. Dopiero w ostatnim odcinku dowiadujemy się po co został on zlecony i dlaczego zachowania naczelnego inżyniera nadzorującego cały proces Anatolija Diatłowa są tak irracjonalne. W trakcie testu dochodzi od problemów, które są ignorowane przez Diatłowa niechcącego przyjąć do wiadomości, że doprowadził swoimi decyzjami do katastrofy. W międzyczasie poznajemy strażaka, i jego żonę, który tuż po katastrofie zostanie wezwany do akcji gaszenia płonącego reaktora.

Kolejnymi istotnymi bohaterami opowieści jest Borys Szczerbina zastępca przewodniczącego Rady Ministrów, który zostaje skierowany z Moskwy do zajęcia się problemem. Do pomocy jako specjalistę dziedzinowego otrzymuje on Walerija Legasowa, wiodącego radzieckiego fizyka jądrowego. To on pierwszy zrozumiał skalę katastrofy oraz przekonał urzędnika państwowego Szczerbina, początkowo sceptycznie podchodzącego do zaistniałej sytuacji, że nie jest to błaha awaria.

W trakcie tych kilku odcinków śledzimy losy tych bohaterów, które skupiają się na walce o zminimalizowanie skutków awarii oraz zapobiegnięciu katastrofy na globalną skalę. Legasow wraz ze Szczerbinem jako jedyni wydają się zdawać sobie sprawę z powagi sytuacji i muszą na różnych poziomach przekonywać aparat państwowy do podjęcia konkretnych akcji ratowniczo-zapobiegawczych. Wiele z tych akcji wymaga poświęcenia wielu ludzi. Część wysłanych na ratunek robi to z pełną świadomością konsekwencji jakie poniosą, inni nie…

W tle oczywiście możemy zaobserwować pełne spektrum mechanizmów i absurdów działania państwa totalitarnego. Od problemów czysto technicznych związanych z niedoborem różnych rzeczy w ustroju komunistycznym, przez zagrywki polityczno-propagandowe, po akcje służb bezpieczeństwa. Warto dodać, że nie jest to obraz jednostronny. W kontraście do bezdusznych władz mamy też wiele przykładów ogromnego poświęcenie zwykłych ludzi, którzy w obliczu katastrofy są w stanie, w imię dobra ogólnego, poświęcić swoje zdrowie, a nawet życie.

Choć serial bazuje na faktach i przywiązuje duża wagę do detali i prawdy historycznej, to znalazły się w nim postacie fikcyjne, dla zilustrowania pewnych mechanizmów lub podniesienia dramaturgii (pojawiają się o nich wzmianki w napisach końcowych).

Pod względem technicznym film robi wrażenia przede wszystkim scenografią. Zarówno same lokacje (część zdjęć wykonano w bliźniaczej do Czarnobyla elektrowni atomowej na Litwie), jak i mniejsze elementy jak samochody, budownictwo w tym wnętrza sowieckich mieszkań, aż po drobiazgi w stylu zastawy stołowej, przesycone są duchem ówczesnych czasów. Nieźle oddano też klimat Związku Radzieckiego, z towarzyszami, zależnościami i rozgrywkami partyjnymi. Szkoda tylko, że film nie jest w języku rosyjskim co jeszcze mocniej wpłynęłoby na immersję podczas sensu. Warto też wspomnieć o minimalistycznej ale wzmacniającej atmosferę niepokoju muzyce (a właściwie to ścieżce dźwiękowej) autorstwa Hildur Guðnadóttir.

Co do samej oceny serialu to na pewno warto go obejrzeć. Co prawda skupia się on przede wszystkim na pokazani przyczyn oraz reakcji państwa bezpośrednio po katastrofie. Nie pokazał za to zbyt wiele ze skutków katastrofy w dłuższej perspektywie (motyw ciąży jednej z bohaterek jest bardzo zdawkowy – liczyłem na większą dramaturgię). A niektóre wątki w sumie to nie bardzo wiadomo po co wprowadzono (motyw młodego żołnierza, który ma likwidować zakażone zwierzęta).

Jako całość, z punktu widzenia osoby z tej strony żelaznej kurtyny, nie jest to produkcja, która jest objawieniem. Pewnie dlatego, że my doskonale sobie zdajemy sprawę jak funkcjonował system totalitarny. Więc pewne mechanizmy są dla nas oczywiste. Jednak dla zachodniego odbiorcy, szczególnie młodszego, rzeczywiście może on być lekkim szokiem.

Bo tak naprawdę serial o katastrofie w Czarnobylu jest też pretekstem. Pretekstem do opowiedzenia historii o państwie totalitarnym, gdzie nie liczy się prawda tylko dobro jedynie słusznej wizji państwa. Gdzie drobne kłamstwa prowadzą do spektakularnej katastrofy. W obliczu której rządząca partia zrobi wszystko aby prawda o jej niekompetencji nie wyszła na jaw. Chcąc podtrzymać wiarę w swoją nieomylność nie tylko oszukuje cały świat, nie ma też problemu z poświęceniem swoich obywateli.

Warto jednak pamiętać, że partia to nie jest byt wirtualny. Tworzą ją przecież konkretni ludzie. Oportuniści żądni wpływów, pozycji, zaszczytów, władzy lub pieniędzy. Ludzie, którzy są w stanie zrobić wszystko dla systemu totalnie kontrolującego każdy aspekt życia swoich obywateli… A jeżeli zaczynają mieć wątpliwości moralne to szybko znajdzie się na nich jakaś forma nacisku aparatu państwowego… bo kto nie jest z nami jest przeciwko nam…

Temat wbrew pozorom aktualny tu i teraz… a szczególnie dzisiaj…

Moja subiektywna ocena: 8/10 (jak interpretować moje oceny dowiesz się tutaj.)

Więcej o filmie na: Filmwebie, IMDB

P.S.

W ramach zgłębiania tematu też naszej perspektywy. Polecam też wywiad z profesorem Zbigniewem Jaworowskim,  ekspertem od skażeń promieniotwórczych, dotyczący tego co działo się w Polsce w momencie odkrycia katastrofy i jaki miało to wpływ na decyzje podjęte przez ówczesne polskie władze.

https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/nauka/1514110,1,zabojczy-mit-czarnobyla.read

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s