Gra: Until Dawn (PS4)

Zacznę od zwierzenia się Wam że nie przepadam za horrorami, a już szczególnie za slasherami, gdzie grupka, najczęściej nastoletnich, bohaterów musi sobie poradzić z tajemniczym zabójcą. Dlatego gra Until Dawn nie wzbudzała mojego zainteresowania i raczej nie zamierzałem jej sprawdzać. Do zmiany tego podejścia przyczyniły się całkiem pochlebne opinie recenzentów i graczy, którzy stwierdzali, że to najlepsza gra „Davida Cage, której nie zrobił David Cage”. (David Cage to główna postać w firmie Quantic Dream która odpowiada za takie produkcje jak jak Heavy Rain, Beyond: Dwie Dusze czy Detroit: Become Human. Drugim argumentem (który przeważył) była promocja na PSN gdzie można było dorwać Until Dawn w stosunkowo niskiej cenie. A ponieważ generalnie lubię gry z ciekawą fabuła gdzie decyzje gracza mają realny wpływ na dalsze wydarzenia postanowiłem dać jej szansę…

Czytaj dalej „Gra: Until Dawn (PS4)”

Chyba nie współczuję Androidom (Detroit: Become Human)

Od czasu Heavy Raina każda kolejna gra Davida Cage’a i ekipy Quantic Dream wzbudza moje ogromne zainteresowanie. Co prawda ich pierwszy interaktywny dramat Fahrenheit miał sporo problemów wieku dziecięcego a Beyond: Dwie Dusze poszedł zbyt daleko w swojej filmowości to ich najnowsze dziecko Detroit: Become Human zapowiadało się znakomicie… Jak daleko tym razem twórcy posunęli się w kwestii zbliżania medium growego do filmu i czy wybór za głównych bohaterów androidów okazał się dobrym pomysłem?

Czytaj dalej „Chyba nie współczuję Androidom (Detroit: Become Human)”

Gamescom 2016: Detroit Become Human i Yakuza 0

Wspominałem Wam, że zaraz po załatwieniu formalności związanych z akredytacją, moje pierwsze kroki na Gamescomie skierowałem w kierunku pawilonu PlayStation. Pomimo możliwości wcześniejszego wejścia na imprezę, jeszcze przed tłumami zwiedzających, okazało się, że kolejka przy najgorętszym hicie targów czyli PlayStation VR była już całkiem długa. jakie inny interesujące rzeczy można zobaczyć na stoiskach Sony. Tak oto trafiłem do całkiem pustej ciężarówki sygnowanej logiem marki PS, gdzie dosyć nieoczekiwanie natrafiłem na pierwszą z opisywanych dzisiaj gier… Yakuzę 0.

DSC02607

Czytaj dalej „Gamescom 2016: Detroit Become Human i Yakuza 0”

Gra: The Walking Dead (PS3)

Trochę to trwało ale w końcu udało mi się przysiąść i ukończyć The Walking Dead. The Walking Dead to gra studia Telltale Games, która kilka lat temu zgarnęła mnóstwo nagród za najlepszą produkcję roku. Bazuje ona na uniwersum z komiksu pod tym samym tytułem, gdzie Amerykę ogarnia plaga żywych trupów a ludzie starają się za wszelką cenę przeżyć w nowym środowisku. Nie jest to gra polegająca na eksterminacji zombiaków, ale taka, która stawia na emocje i trudne moralne wybory, czyli to co w grach cenię najbardziej. I cóż… wbrew powszechnym zachwytom po jej ukończeniu czuję lekki niedosyt… ale po kolei.

the-walking-dead-game

Czytaj dalej „Gra: The Walking Dead (PS3)”

Gra: Life is Strange

Pierwszy trailer Life is Strange pojawił się gdzieś w okolicach 2015 roku i już wówczas sprawił, że gra mnie zaintrygowała. Zresztą gier w stylu Heavy Raina czy Beyond: Dwie Dusze, gdzie liczy się przede wszystkim opowieść, a wybory gracza mają istotny wpływ na jej dalszy rozwój, wciąż nie powstaje zbyt wiele. Co prawda w premierowym zwiastunie niepokoił mnie fakt pojawienia się w tle jakieś katastrofy, sugerującej występowanie zjawisk paranormalnych (dlaczego tak mało gier rozgrywa się w znanej nam rzeczywistości bez fantastycznych wstawek?), byłem jednak optymistycznie nastawiony do całości.

life-is-strange

Niestety gra była wydawana w modnej ostatnio konwencji serialowej. Co dwa miesiące pojawiał się kolejny epizod przedstawiający dalsze losy bohaterów. Przyznam, że nie do końca podoba mi się ten patent wydawniczy. Nawet przy tradycyjnych serialach wolę oglądać je w całości, a nie czekać np. tydzień do następnego odcinka (zresztą chyba nie tylko ja mam takie upodobania, bo Netflix wypuszczając w tym samym momencie całe sezony też jest tego świadomy), a co dopiero przy grze wideo, w której trzeba nie dość, że się zaangażować, to jeszcze opanować jej mechanikę.

Ostatecznie na pierwszy sezon Life is Strange złożyło się 5 epizodów. Dopiero po 1,5 roku od premiery pierwszego z nich, weszły one w moje posiadanie i udało mi się je ukończyć. Warto było jednak czekać.

Czytaj dalej „Gra: Life is Strange”

Gra: Beyond: Dwie Dusze (Beyond: Two Souls)

Heavy Rain to jedna z moich ulubionych gier. Więcej, to gra dla której byłbym w stanie kupić PlayStation 3 gdybym jej nie miał, co wcześniej (kupowanie konsoli dla jednej, konkretnej gry) wydawało mi się czymś niewyobrażalnie nieuzasadnionym.

Nic więc dziwnego, że na nową produkcję studia Quantic Dream czekałem z niecierpliwością. Gdy jeszcze okazało się, że z ich rewolucyjnej technologi performance capture, która oprócz przeniesienia ruchów aktorów zapewnia także odczyt emocji na ich twarzach, tym razem będą korzystać prawdziwe hollywodzkie gwiazdy jak Willem Dafoe, a przede wszystkim Ellen Page, zakup edycji specjalnej w okolicach premiery był dla mnie kwestią bezdyskusyjną.

Podobnie jak w przypadku Heavy Raina, w trakcie rozgrywki, w charakterze widza, towarzyszyła mi żona. Do zobaczenia napisów końcowych potrzebne było około 10-12 godzin. Czy da się je w dwóch słowach podsumować? Nie, co najwyżej mogę stwierdzić, że słowo „gra”, w przeciwieństwie do HR, nie jest tutaj odpowiednie, a zdecydowanie lepiej pasuje określenie – interaktywny film… Pozostaje pytanie czy eksperyment się powiódł?


Czytaj dalej „Gra: Beyond: Dwie Dusze (Beyond: Two Souls)”

Gra: Last of Us

Gry od studia Naugthy Dog odpowiedzialnych za takie hity jak Uncharted, Jak & Dexter czy Crash Bandicoot można w zasadzie kupować w ciemno. Niesamowicie entuzjastyczne recenzje prasowe ich najnowszej produkcji nie pozostawiały wątpliwości. Last of Us był dla mnie zakupem obowiązkowym. Ambitne podejście do wydawać by się mogło oklepanego tematu oraz fakt, że studio podjęło ryzyko tworzenia nowej marki u schyłku aktualnej generacji konsol, wymagało ode mnie wyrażenie szacunku developerowi przez zakup tej gry w dniu premiery (a nie często to robię). Ostatecznie udało się to zrobić po bardzo atrakcyjnej cenie, jak na konsolową premierę, 199 PLN. Oto więc jedna z najbardziej oczekiwanych, w świecie gier, produkcji tego roku…

Czytaj dalej „Gra: Last of Us”

Gra: The Unfinished Swan

Całkiem niedawno rozpływałem się w zachwytach nad The Joruney (w polskiej wersji gra zatytułowana jest Podróż). Kupiłem ją w trakcie świątecznych promocji na PSN. W tym samym promocyjnym zestawie znajdowała się druga mała-wielka gra The Unfinished Swan. To kolejna produkcja pod patronatem Sony, która choć nie została tak bardzo doceniona nagrodami przez branżę, jak dzieło ThatGameCompany, to jednak zasługuje na wcale nie mniejszą uwagę.

To historia o chłopcu o imieniu Monroe, który odziedziczył po swojej matce jeden niedokończony obraz oraz magiczny pędzel. Pewnego dnia z tego obrazu ucieka tytułowy łabędź, Monroe postanawia ruszyć w jego ślady (literalnie) i go odnaleźć.


Czytaj dalej „Gra: The Unfinished Swan”

Gra: Podróż (Journey)

O Journey (w polskiej wersji Podróży) napisano już w prasie branżowej wiele pochlebnych recenzji. Stawiana w ubiegłorocznych rankingach na szczycie najlepszych gier 2012 roku, trafiła do mnie dopiero w świątecznym zestawie dostępnym w cyfrowej dystrybucji (PSN) wraz z Unfinished Swan.

Ciężko będzie napisać mi coś nowego w stosunku do opinii branżowych. Po prostu w pełni się muszę z nimi zgodzić – to fantastyczna produkcja. Jeżeli macie wątpliwości, czy gry mogą być sztuką i skłaniać do jakichś głębszych, filozoficznych przemyśleń, to tutaj macie namacalny tego dowód.

A muszę przyznać, że początkowe fragmenty nie zapowiadał się aż tak entuzjastycznie…

Czytaj dalej „Gra: Podróż (Journey)”

Gra: Datura

Zbliżający się początek listopada, to czas skłaniające do refleksji i zadumy. Nie wydaje się on najbardziej odpowiednim okresem do grania w gry wideo, niemniej ze względu na dłuższy weekend niektórzy z Was prawdopodobnie będą w stanie wygospodarować trochę czasu i na to hobby.

Pewnie nie wiele jest produkcji mogącej koegzystować z tym specyficznym czasem. Jedna z nich ostatnio trafiła w moje ręce przy okazji Halloweenowych promocji na PlayStation Network. Gra o której mowa to tytułowa Datura, stworzona przez polską grupę, związaną z demo sceną, Plastic. Jeszcze przed premierą wzbudzała ona moje zainteresowanie (i trafiła na prywatną listę produkcji do kupienia), za sprawą tego oto enigmatycznego ale jakże klimatycznego trailera.

Czytaj dalej „Gra: Datura”

Gra: Yakuza 4

Po raz pierwszy z serią Yakuza zetknąłem się ponad dwa lata temu, kiedy to demo trzeciej części tej sagi wylądowało na europejskim PS Store. Demo, choć nieco odstraszało grafiką (gra wydana została w Japonii rok wcześniej niż dotarła do Europy) bardzo szybko wchłonęło mnie klimatem. Nie co dzień przecież ma się okazję pochodzić po tokijskiej dzielnicy Kamarucho (choć jest ona fikcyjna to oddaje klimat miasta), pełnej ludzi, neonów oraz nie spotykanych nigdzie indziej miejsc, nie wspominając już o możliwości wcielenia się w członka legendarnej Yakuzy.

Yakuza 4 – Announcement Trailer

Po tym obiecującym początku pozycja ta wylądowała na mojej prywatnej liście zakupów, choć nie na najwyższej pozycji, gdyż mimo wszystko obawiałem się czy otwarty świat wciągnie mnie na dłużej.

Od tego momentu minęło trochę czasu, w trakcie którego, pojawiła się czwarta część sagi, zawierająca kilka novum w serii. Pierwszą znaczącą zmianą jest możliwość kontroli czterema bohaterami, drugą kluby z hostessami, które, choć charakterystyczne dla serii, zostały wycięte z europejskiej edycji trzeciej części gry.

Stąd też kilka miesięcy po premierze trafiając  na okazję postanowiłem zacząć swoją przygodę z japońską mafią właśnie od 4 części.

Czytaj dalej „Gra: Yakuza 4”

Gra: Uncharted 3: Oszustwo Drake’a (Uncharted 3 Drake’s Deception)

Druga część Uncharted, w moim prywatnym rankingu, otrzymała idealną notę 10/10. Oczekiwania dotyczące kolejnej części, choć wysokie, były nieco… tłamszone przez sprzeczne opinie i recenzje dotyczące ostatniej odsłony tej, już kultowej, gry.

Trzecia część przygód Nathana Drake’a była na absolutnym szczycie moich oczekiwań dotyczących gier mających premierą w ubiegłym roku. Fakt, że ostatnio nadrabiałem inne zaległości spowodował, że zagrałem w nią dopiero teraz.

Jeszcze przed przystąpieniem do jej ogrywania, postanowiłem przypomnieć sobie jej poprzedniczkę (Uncharted 2), tym razem na wymagającym stopniu trudności. Ponieważ poszło dosyć gładko, to trzecią część również zacząłem na tym samym poziomie trudności (szczególnie, że słyszałem opinię, że jest ona prostsza od dwójki).

Czytaj dalej „Gra: Uncharted 3: Oszustwo Drake’a (Uncharted 3 Drake’s Deception)”

E3 2012: Podsumowanie

W ubiegłym tygodniu zakończyły się E3. Najsłynniejsze targi poświęcone elektronicznej rozrywce odbywające się w Los Angeles. Choć w tym roku nie były zbyt ekscytujące i nie pojawiło się tam wiele niespodzianek, to znalazłem tam kilka interesujących mnie produkcji.

Tekst ten dedykuje w szczególności tym, którzy nie specjalnie interesują się grami wideo, po to aby zobaczyli jak daleko ta branża już zaszła i jak wyglądają dzisiejsze gry.

Czytaj dalej „E3 2012: Podsumowanie”

Gry na które czekam 2012

W kalendarzu data 2012 widnieje już od dłuższego czasu, a ja nadal nie opisałem gier na które czekam w tym roku. W przeciwieństwie do podobnego zestawienia ubiegłorocznego tym razem interesujących mnie pozycji jest zdecydowanie mniej. Dosyć długo zwlekałem z publikacją tej notki, licząc na nowe zapowiedzi, które pojawią się w pierwszym kwartale. Niestety nie było ich zbyt wiele, tak więc pora na zestawieni gier na które czekam w 2012.

Czytaj dalej…

The Casting i Kara

Kilka dni temu zakończyła się Game Developers Conference. W trakcie jej trwania studio Quantic Dream, twórcy fantastycznego Heavy Raina, zaprezentowało demo technologiczne zatytułowane Kara. Silnik, na którym ono powstało, zostanie wykorzystany w ich następnej produkcji. Pokaz ten wzbudził sporo emocji w środowisku branżowym. Były one na tyle duże, że film przedarł się do portali/blogów nieco bardziej mainstreamowych. Oczywiście pojawiło się sporo komentarzy na ten temat, odnoszę jednak wrażenie, że większość zabierających głos nie do końca załapała dlaczego pokaz tej technologii budzi tyle emocji w środowisku developerskim. Postaram się więc zwrócić uwagę na te elementy, które umknęły większości, nie śledzących na bieżąco branży gier i po prostu zobaczyli kolejny “komputerowo wygenerowany trailer”.

Przyznam, że trochę zdziwiła mnie tak mało entuzjastyczna recepcja tej technologii. Jednak wydaje mi się, że udało mi się “wejść w buty” przeciętnego czytelnika. Oto więc moje spostrzeżenia i uwagi.

Czytaj dalej…

PS3 YLOD

No i stało się… padła moja PS3. Wszystko wskazuje na (nie)sławne Yellow Light of Death (konsola oczywiście 3 miesiące po gwarancji ;)). Pobieżne zainteresowanie się tematem pokazują, że domowe metody naprawy raczej są w stanie wyrządzić więcej szkód niż pożytku. Z drugiej strony naprawa w oficjalnym serwisie to 200 PLN (150 + koszty przesyłki) na start + 150 w przypadku prostej naprawy. W najgorszym przypadku (wymiana płyty głównej) dochodzi do tego +150 euro jak sprzęt trzeba wysłać do oficjalnego serwisu gdzieś za granice. Nie wiem czy gra warta świeczki czy po prostu nie iść po nową konsole (szczególnie, że już w weekend premiera L.A Noire – na który pre order już mam złożony).

Z ciekawostek znalazłem pewien artykuł jak zminimalizować prawdopodobieństwo wystąpienia tego problemu. Polecam więc  artykuł na PS3Site.
O ile do większość wskazówek stosowałem się w naturalny sposób o tyle najbardziej interesujący jest ostatni punkt. Otóż moja konsola padła przy próbie uruchamiania 2 dni od ostatniego grania. Czyli ostatnia wskazówka wygląda na jak najbardziej wartą stosowania.

Po intensywnej grze (u mnie katowanie Mortal Kombata) zostaw konsole na kilka minut na „jałowym biegu”.

Może ten hint uchroni Was przed podobnym nieszczęściem.

Wymiana dysku w PS3

Ostatnio coraz częściej 80GB dysk mojej PlayStation 3 stawał się zbyt ciasny. Ciągłe szukanie wolnego miejsca (poprzez kasowanie starych dem) zaczęło mi powoli przeszkadzać. Zapadła więc decyzja o wymianie dysku na większy. Temat jest dosyć szeroko poruszany w sieci, tak więc zbyt długo nie będę się rozpisywał, podam tylko kilka faktów i obalę kilka mitów.

Czytaj dalej…

Move, wrażenia – część 1: Sports Champions

Najwyższy czas opisać pierwsze wrażenia z obcowaniem z nowym kontrolerem ruchowym Playstation Move. Po sporych problemach z jego kupnem (o czym mieliście okazje poczytać tutaj) w końcu udało mi się znaleźć ostatnie sztuki samej różdżki (zestawem startowym nie byłem zainteresowany). Od tego czasu minął tydzień i dwie imprezy na których miałem, wspólnie ze znajomymi, okazję testować ten nowy cud techniki. W skrócie: jest świetny! Potwierdzam to nie tylko ja, ale i zaproszeni goście, którzy do tej pory sceptycznie podchodzili do takiej formy rozrywki. Postaram się w skrócie opisać wrażenia z gier, które mieliśmy okazję przetestować.

Czytaj dalej…

Jak nie kupiłem Move’a

15 września czyli dzień oficjalnej premiery nowego kontrolera ruchowe dla konsoli PlayStation 3 – Playstation Move. Jak już wspominałem nowa zabawka pojawiła się na mojej liście zakupów. Zgodnie z zapewnieniami Sony w dzień premiery towaru powinno być pod dostatkiem. Uspokojony takim wiadomościami oraz wierząc w profesjonalizm Polskiego oddziału Sony (promocja PS, lokalizacja gier, polski PSN) na zakupy udałem się w środę po pracy czyli dokładnie w oficjalny dzień premiery (powszechnie wiadomo, że Saturny i Media Markty lubią czasami wystawić towar nieco wcześniej, więc można było próbować we wtorek zajrzeć do tych sklepów). Jak wyglądała sytuacja. Nieciekawie – jak się pewnie domyślacie po tytule tego wpisu. We Wrocławiu po godzinie 17 nie można było już kupić samego kontrolera (zestaw startowy z kamerką mnie nie interesował – kamerkę już mam).

Dokładna rozpiska:

  • Saturn Magnolia (po 17 był już ostatni zestaw z kamerką) jak się dowiedziałem później „różdżki” skończyły się o 15.
  • Vobis Magnolia (były tylko zestawy)
  • Galeria Dominikańska (Media Markt) – samych różdżek nie było (zestawy były)
  • Saturn Pasaż Grunwaldzki – same zestawy, kontrolerów oddzielnie już nie było
  • Vobis Pasaż Grunwaldzki – też tylko zestawy
  • w Empikach (w Pasażu i Magnolii) nie wiedzieli co to jest Playstation Move.

Na dodatek w Vobisie w Pasażu miała się odbyć oficjalna prezentacja o godzinie 18. Tak przynajmniej twierdziła Polygamia Gamezilla (tutaj drugie źródło informacji) w jednym z wpisów sprzed kilku dni. Akurat kilka minut po 18tej byłem w Pasażu…, a w Vobisie pustki – nic się nie działo. Co ciekawe jak wróciłem do domu sprawdziłem Polygamię i wpis w którym była informacja o imprezach (główna miała się odbyć w Warszawie)… a tu niespodzianka – część wrocławska została usunięta ze wpisu… bez żadnego wyjaśnienia. Nie ładnie panowie, ja rozumiem że zaczęliście współprace z Vobisem ale z czystej dziennikarskiej rzetelności wypadało by napisać kilka słów o powodach takiego stanu rzeczy. Muszę się pokajać, pełna informacja była (i nadal tam jest) na Gamezilli. Na Polygamii była tylko informacja o imprezie warszawskiej, zwracam więc honor dziennikarzom Polygamii. (Choć moje wpisy na ich forum zdarzało im się cenzurować – nie, nie było tam wulgaryzmów – więc stąd mój sceptycyzm. Wygląda na to, że za dużo portali growych czytam. Co prawda dobrze jest mieć różne źródła informacji – byle ich później nie mieszać ;).

Na zakończenie krótka refleksja na temat dystrybucji Sony. Niestety tym razem polski oddział „nie dał rady”. Ciężko stwierdzić (nie znając informacji od środka) gdzie był problem ale wygląda na to, że nie do szacowano zapotrzebowania… Czyżby nie wierzono, że nowy kontroler sprzeda się wśród tak zwanych hardcorowych graczy. (Stąd sporo zestawów z kamerką czyli dla nowych użytkowników).

Na mój mały rozumek nie wymagało wielkiej filozofii domyślenie się że:
a) część graczy już ma kamerkę (kupioną np. ze świetnym EyePet’em) – więc nie będą zainteresowani zestawem startowym
b) nawet nowi gracze kupujący zestaw z kamerką będą chcieli kupić drugi kontroler (drugi kontroler przydaję się przy sporej ilości gier – np. z zestawu Sports Champions lub, po prostu, aby móc pograć z drugą osobą np. w ping ponga) – nie wspominam już o sporadycznych przypadkach zakupu 4 różdzek (rozgrywka na dwóch graczy np. walki gladiatorów)

Jedyny plus tego zmarnowanego, na odwiedzinach galerii handlowych, wieczoru to fakt, że przez chwilkę mogłem pograć w Sports Champions, a konkretnie w ping ponga. Pierwsze wrażenia na żywo – naprawdę daje radę!