Po pracowitym weekendzie (alpha Biznesu Filmowego udostępniona testerom) w niedzielny wieczór nie pozostało nic innego niż zrelaksować się. Uznałem że do tego celu najbardziej nadaje się coś tak lekkiego i przyjemnego jak… „łatwa dziewczyna”. Wszystkim stróżom moralności, a w szczególności mojej dziewczynie szybko komunikuję, że chodzi oczywiście o film pod taki to prowokującym tytułem.
Jak się pewnie domyślacie jest to komedia traktująca ogólnie o standardowych problemach nastolatków. Cały pomysł na historię opiera się na pewnej plotce o rzekomej „łatwości” głównej bohaterki. Jak to z plotkami bywa przybiera ona sile, aż doprowadza do mało, dla obiektu tego pomówienia, przyjemnych konsekwencji.
Choć pierwsze sceny sugerują yet another stupid teenager movie dosyć szybko okazuje się, że film jest nakręcony ze sporym dystansem do gatunku i całości zdecydowanie bliżej do Juno niż American Pie.
Bardzo dobrze prezentuje się w głównej roli niejaka Emma Stone. Reszta postaci nastolatków jest świadomie przerysowana, co oczywiście ma służyć piętrzeniu sytuacji komicznych. Jeżeli jesteśmy już przy aktorach to prawdziwe perełki mamy jednak na dalszych planach. Wspominałem już o Juno… jeżeli uważacie, że miała ona wyluzowanych rodziców, to dla rodziców Olivii brakuje skali „odjechania”. W ich rolach błyszczą Patricia Clarkson oraz Stanley Tucci. Świetne epizody mają również Malcom McDowell (w roli dyrektora szkoły) oraz Thomas Haden Church (jako nauczyciel angielskiego)… i tylko znana z Przyjaciół Lisa Kudrow nieco odstaje od tego doborowego towarzystwa.
Film jest zabawny i cechuje się sporą liczbę błyskotliwych i świetnie napisanych dialogów. Pierwszy lepszy przykład:
Główna bohaterka wchodząca do księgarni: Gdzie znajdę Biblię?
Sprzedawca: w bestsellerach… obok Zmierzchu
W połowie projekcji zastanawiałem się nawet nad wyższa oceną, ze względu na przyjemną zabawę konwencją, jednak ostatnie 30 minut nieco tej konwencji się poddało. Nie jest jakoś tragicznie ale ewidentnie widać lekki spadek poziomu i film popada odrobinę w sztampę.
Mimo wszystko, jeżeli macie ochotę na coś lekkiego i nie zbyt wymagającego, a przy tym oferujące humor na przyzwoitym poziomie, z dobrze napisanymi dialogami oraz świetnymi aktorami na dalszych planach i nie macie problemu z faktem, że obraz traktuje o problemach nastolatków, to jak najbardziej polecam.
Komu powinien się spodobać:
- miłośnikom komedii z dobrze napisanymi dialogami
- lubiącym zapadające w pamięci role drugoplanowe
- fanom komedii, które trzymają poziom humoru, choć nie muszą być szalenie ambitne w treści
- szukającym czegoś lekkiego i przyjemnego na wiosenny wieczór
Kto powinien unikać:
- fani American pie (humor może być dla nich zbyt subtelny)
- nastolatkowie, którzy zbyt dosłownie odbierają cały film (większość filmu to zabawa gatunkiem)
Moja subiektywna ocena: 7/10 (jak interpretować moje oceny dowiesz się tutaj.)
Więcej informacji o filmie: Łatwa dziewczyna na Filmwebie, A Easy na IMDB