Film: Wolny strzelec (Nightcrawler)

wolny strzelecLouisa Blooma poznajemy jako bezrobotnego parającego się wszelkimi, nie zawsze legalnymi, zajęciami, ale bardzo zdeterminowanego na osiągnięcie sukcesu.  Choć swoją formalną edukację zakończył dosyć wcześnie, wolny czas wykorzystuje dokształcając się na darmowych kursach internetowych. Próbuje też znaleźć jakieś zajęcie – bez większego powodzenia. Pewnego razu wracając do domu jest świadkiem drastycznego wypadku drogowego. W trakcie gdy obserwuje policjantów wydobywających poszkodowanego, na miejsce zdarzenia dociera nieformalna ekipa filmowa, która nagrywa materiał wprost z miejsca akcji. Lou zafascynowany tym co zobaczył, dowiedział się, że powstałe na żywo materiały zostają następnie sprzedane stacjom telewizyjnym. To zdarzenie zainspirowało go do spróbowania swoich sił w tym biznesie. Najpierw musi jednak zdobyć „pierwszy milion” aby kupić sprzęt niezbędny do wykonywania tej pracy.

Wyposażony w prostą kamerę, nasz bohater rusza w teren. Pierwsze doświadczenia nie są udane. Lou szybko się jednak uczy i otrzymuje w końcu swój pierwszy breaking news. Jego determinacja i wykorzystywanie wszystkich nadarzających się okazji do osiągnięcia sukcesu wzbudzają zainteresowanie w podstarzałej kierowniczce produkcji jednej z lokalnych telewizji – Ninie. Nina nie boi się sięgać po najbardziej ekstremalne materiały, aby podbić słupki oglądalności. Lou nie ma z kolei zahamowań przed ich zdobyciem. Dwójkę tą łączy specyficzna nić porozumienia nakierowana na wspólny cel… osiągnięcie sukcesu.

Lou nie tylko jest pojętnym uczniem, ale też bardzo dobrze wykorzystuje zdobytą wiedzę w praktyce. Zręcznie lawiruje w zależności od sytuacji i pozycji w jakiej się znajduje. Raz jako pracodawca względem swojego pracownika motywując go do większego wysiłku, innym razem jako podwładny w stosunku do Niny negocjuje jak najlepsze warunki. W obu przypadkach buduje swoją pozycję w inny sposób i w obu jest skuteczny.

Determinacja głównego bohatera jest tak duża, że nie powstrzymuje się przed niczym w celu zdobycia najszybciej i najbardziej wstrząsających materiałów. Nagina fakty, manipuluje rzeczywistością, w końcu sabotuje konkurencję i wykorzystuje słabości Niny, aby zdobyć nad nią przewagę i dominującą pozycję w panujących między nimi relacjach. Jak skończy się ta cała opowieść? Czy są granice których nie można przekroczyć? Jak ważny jest ostateczny cel i co nakręca do jego osiągnięcia?

Głównego bohatera koncertowo odgrywa Jake Gyllenhaal, który swoim spokojem, a jednocześnie stanowczością, momentami przypomina mi nieco Jacka Nicholsona. Nie widać w nim jednak szaleństwa, a wyrachowanie i konsekwentne dążenie do celu. W rolę Niny wciela się nieco zapomniana aktorka znana z kina początku lat 90-tych Rene Russo (Zabójcza broń 3, Freejack, Epidemia, Okup).

Z czysto realizatorskich uwag warto wspomnieć o jednym z najciekawszych pościgów samochodowych, który miałem okazję oglądać ostatnimi czasy. Nie jest on może jakoś wybitnie widowiskowy ale autentycznie trzyma w napięciu… co nieczęsto się zdarza w dzisiejszych, bardzo spektakularnych, acz kompletnie nie emocjonujących, sekwencjach tego typu. Warte wspomnienia są także nocne zdjęcia Los Angeles za które odpowiedzialny jest Robert Elswit.

Wolny strzelec nie jest jedynie kolejnym filmem opowiadającym o tym jak media żerują na cierpieniu i do czego są w stanie się posunąć aby podbić oglądalność. To tylko temat poboczny, głównym motywem jest człowiek zdeterminowany na osiągniecie sukcesu i jak mało dzieli go od bycia… socjopatą.

Chyba najbardziej przygnębiające jest jednak to, jak wiele w tej produkcji można odnaleźć analogii do sytuacji i scen znanych z codziennej pracy w korporacji…

Moja subiektywna ocena: 8+/10 (jak interpretować moje oceny dowiesz się tutaj.)

Więcej o filmie na: Filmwebie, IMDB

2 myśli w temacie “Film: Wolny strzelec (Nightcrawler)

Dodaj komentarz